Wczoraj (27.07.) na dworcu PKP w Rybniku doszło do nietypowego zdarzenia, które przyciągnęło uwagę podróżnych i służb ratunkowych. W windzie przy drugim peronie znaleziono nieprzytomną młodą kobietę. Na miejsce natychmiast wezwano policję, która otrzymała zgłoszenie od zastępcy komendanta SOK. Początkowo podejrzewano, że kobieta jest nietrzeźwa, ale okoliczności okazały się bardziej złożone.

Policyjna intuicja nie zawiodła sierżanta sztabowego Piotra Brząkalika z rybnickiej drogówki, który w czasie wolnym od służby zatrzymał nietrzeźwą kierującą. Policjant wykazał się szybką i skuteczną reakcją i uniemożliwił dalszą jazdę nieodpowiedzialnej mieszkance Rybnika. 38-latka miała w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Okazało się również, że kobieta posiada czynny zakaz prowadzenia pojazdów.

Blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie miała kierująca renault, która wjechała na skrzyżowanie o ruchu okrężnym i uszkodziła znak. 39-letnia obywatelka Białorusi została zatrzymana dzięki właściwej reakcji świadków, którzy zawiadomił o zdarzeniu mundurowych.

2 promile alkoholu w organizmie miała kierująca fordem, która nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze i wjechała w ogrodzenie posesji. 34-letnia kobieta została zatrzymana dzięki właściwej reakcji świadka, który zawiadomił o zdarzeniu mundurowych.

Śledczy z rybnickiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło na ulicy Rejewskiego w Rybniku. Ze wstępnych ustaleń policjantów ruchu drogowego wynika, że 59-latka potrąciła na oznakowanym przejściu dla pieszych 6-latka i uciekła z miejsca wypadku. Dzięki szybkim działaniom mundurowych, kobieta szybko została zatrzymana. Okazało się, że rybniczanka nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem i jest pod wpływem alkoholu, dlatego pobrano jej krew do badań.

O tym, że policjantem jest się zawsze, udowodnili tym razem policjanci z Komisariatu Policji w Boguszowicach oraz z Żor. W poniedziałek na ulicy Wodzisławskiej w Żorach zatrzymali pijaną kierującą, uniemożliwiając jej dalszą jazdę. Szybka i zdecydowana reakcja być może uchroniła od tragedii.

Promil alkoholu w organizmie miała 31-letnia kobieta, która wczoraj o poranku spowodowała kolizję drogową na ulicy Tkoczów w Rybniku. Nietrzeźwa nie dostosowała prędkości, do warunków ruchu, utraciła panowanie nad swoim osobowym seatem, a następnie zjechała do rowu i dachowała. Kobieta już straciła prawo jazdy.

Rybniccy policjanci interweniowali wobec matki, która znajdując się pod wpływem alkoholu, zajmowała się 2-letnim synem. 27-latka miała w organizmie dwa promile alkoholu. Jeżeli okaże się, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem kobieta naraziła dziecko na bezpośrednie zagrożenie dla życia bądź zdrowia, grozić jej będzie kara nawet 5 lat więzienia. Chłopczyk został przekazany pod opiekę do rodziny zastępczej.

Ponad 3 promile alkoholu miała w organizmie 36-letnia mieszkanka Rybnika, która podczas manewrowania na parkingu uderzyła w drzewo. Kobieta wpadła w ręce policjantów dzięki reakcji świadków zdarzenia, którzy skutecznie udaremnili próbę ucieczki kierującej. Rybniczanka straciła już prawo jazdy, a o jej dalszym losie zdecyduje sąd.

Nie ma dnia, by rybniccy stróże prawa nie zatrzymali kierującego po użyciu alkoholu lub będącego w stanie nietrzeźwości. Od początku roku policjanci ruchu drogowego udaremnili dalszą jazdę 208 nietrzeźwym użytkownikom dróg.